Końcówka lutego to najwyższy czas, aby pomyśleć o pierwszym tegorocznym nawożeniu azotem rzepaku. Nim się obejrzymy, zimowe mrozy i opady śniegu ustąpią coraz bardziej słonecznym i cieplejszym dniom. Wraz z pierwszymi wiosennymi dniami warto pomyśleć o nawożeniu rzepaku azotem, aby cieszyć się zdrowymi i obfitymi plonami.
Kiedy zacząć nawożenie rzepaku?
Odpowiedź jest prosta: wczesną wiosną. Najwięcej zasobów składników mineralnych z gleby rzepak pobiera jesienią. Dlatego po długiej, mroźnej i wyczerpującej zimie należy dostarczyć mu kolejny “zastrzyk energii” do wzrostu i rozwoju. Odpowiednie nawożenie ma na celu przede wszystkim regenerację uszkodzeń rośliny po zimie – dokonanych głównie przez silny mróz, śnieg i wiatr oraz zaopatrzenie jej w dużą dawkę azotu. Pozwoli także w przyszłości cieszyć się zdrowymi i obfitymi plonami.
Azot gra pierwsze skrzypce w nawożeniu rzepaku. Jest on motorem napędowym do rozwoju, wzrostu, a później plonowania rośliny. Stanowi podstawowy składnik odżywczy, a gdy występuje w niedoborze – roślina dosyć szybko daje o tym znać. Liście stają się suche i brązowe.
Nawożenie rzepaku – czy sam azot wystarczy?
Jednak sam azot nie wystarczy. Aby mógł on zostać odpowiednio przyswojony przez roślinę należy pamiętać także o dostarczeniu do gleby odpowiednich makroelementów, przede wszystkim:
- magnezu,
- siarki
- potasu.
Kiedy podać pierwszą dawkę azotu?
Wczesną wiosną. Tak, aby roślina po okresie wegetacji miała odpowiednią jego ilość. Badania gleb przeprowadzone w styczniu jasno mówią, że w miesiącu tym zawartość azotu w glebie jest skrajnie niska. Roślina, która nie dostanie jej wystarczająco wcześnie – nie będzie miała odpowiedniego startu, co przełoży się na gorsze plony w przyszłości.
Ile dawek azotu podać?
Najczęściej spotykanym schematem są 2 dawki azotu podawane wiosną. Zazwyczaj pierwsza dawka jest tą największą, bo sięga aż do 70% nawozu. Celowo podaje się tak duży “zastrzyk” azotu jako pierwszy. Ma to za zadanie jak najbardziej odżywić glebę jeszcze przed wznowieniem wegetacji rośliny.
Drugą dawkę podaję się od 3 dni do 3 tygodni od podania pierwszej. Należy restrykcyjnie pilnować ostatecznej daty podania nawozu, ponieważ każde opóźnienie może skutkować przedłużeniem kwitnienia rzepaku, nadmiernym wzrostem wegetatywnym oraz podatnością na wyleganie.
Czy warto inwestować w makroelementy?
Jeśli marzą nam się dobre, zdrowe plony rzepaku odpowiedź jest prosta – TAK. Wspominaliśmy już, że podstawowym składnikiem niezbędnym do rozwoju rośliny jest azot. Jednak niewiele on zdziała, gdy w glebie brakować będzie innych makroelementów.
Tym bardziej warto zainwestować w nawożenie gleby magnezem, siarką, czy potasem, ponieważ są one bardziej atrakcyjne cenowo niż azot. Uwzględnienie ich w planie nawożenia pozwala obniżyć koszty poprzez spotęgowanie działania azotu.
SIARKA
Rzepak jest rośliną oleistą i aby pozyskać z niego dobry jakościowo olej potrzebna jest prawidłowa synteza tłuszczy w roślinie. Niezbędna do tego procesu jest siarka. Jej niedobór z kolei spowalnia wzrost rośliny i zwiększa jej podatność na choroby.
MAGNEZ
Nawożenie magnezem powinniśmy rozważyć głównie po mroźnej i długiej zimie, która skutecznie obniża jego zawartość w glebie. Im mniej dostępnego magnezu, tym większe ryzyko obniżenia masy nasion oraz mniejszej ilości pędów bocznych. Oprócz tego, magnez jest pierwiastkiem niezbędnym do fotosyntezy.
POTAS
Wczesna wiosna to także idealny okres, aby wzbogacić glebę w potas. Pobudza on roślinę do wytwarzania nowych łodyg i zwiększa odporność rośliny na suszę. Jego niedobór może objawiać się chlorozą oraz nekrozą liści oraz ich powolnym obumieraniem. Zmniejsza się także jego odporność na mróz.
Aby maksymalnie wykorzystać potencjał rzepaku, a później cieszyć się zdrowymi plonami warto pomyśleć o ich nawożeniu zawczasu. Polecamy nawożenie azotu uzupełnić także mikroelementami, które nie tylko pozytywnie wpłyną na rzepak, ale także pozwolą odciążyć domowy budżet i kompleksowo zadbać o rozwój, wzrost i płodność rośliny.
